środa, 30 maja 2012

30.05.2012

Zaniedbuję bloga. Dobrze o tym wiem. Brakuje mi czasu na codzienne dodawanie notek, ale spróbuję to naprawić. Jakoś tak... muszę!

Dzisiejszy dzień niby jest fajny, ale jakiś taki do dupy. Źle się czuję. Głowa mnie boli i zimno mi. Jak się rozchoruję, to się zabiję. A wtedy Inga nie będzie miała kogo nękać na talku, mwuahahah. I Yuki też nie! Ale jej tego nie zrobię.

Dziś na lekcji, zamiast polskiego mieliśmy zastępstwo z Mleczkiem. Przez całą lekcję pisałam z Olą sms'y, nie byłoby to tak dziwne, gdyby nie fakt, że Ola siedziała jakieś 1,5 metra ode mnie. Pisałam też z Yuki.

Następnie wf. Graliśmy w serwo-bieg. Mi i Agnieszce się nie chciało, więc zawsze ustawiałyśmy się na końcu do wybicia, więc ostatecznie przebiegłyśmy bazy tylko raz. No co się wysilać będziemy. Potem już tylko biegałyśmy z podbicia na pole i na odwrót.

Potem matma. Pani kazała pisać mi sprawdzian. Ja zaczęłam pisać i skończyłam nim ona podała temat. Przez resztę lekcji udawałam, że nadal piszę sprawdzian. Ciągle coś pisałam, zamazywałam, pisałam znowu to samo, zamazywałam i tak ciągle.

Następnie informatyka. Kończyliśmy jakieś durne powtórzenia z Worda i Paint'a. Po co mamy powtarzać z Paint'a!? No nie ważne. Zrobiłyśmy z Karoliną... znaczy ja zrobiłam siedząc obok Karoliny, powtórzenia i zaczęłam pisać z Ingą.

Przyroda. A raczej zastępstwo z Chojnackim. Mieliśmy w-f. Graliśmy znów w serwo-bieg. Byliśmy nasze dziewczyny i złączona grupa chłopaków z naszej klasy i z klasy C, na sportową. Przegraliśmy. Ja i Agnieszka tym razem w ogóle nie przebiegałysmy i nie dotknęłyśmy piłki. Piłka dotknęła mnie. Agnieszka twierdzi, że chciała mnie przed nią obronić. Odsuwając się...

Potem nie było muzyki, więc ja i Aga poszłyśmy na plac. Siedziałyśmy koło godziny na huśtawkach rozmawiając... znaczy słuchałyśmy muzyki na słuchawkach. Ja Gunsów, a ona pewnie jakiegoś gówna.

Następnie poszłam do mamy i wróciłam do domu zrobiwszy zakupy. Teraz kończę pisać z Wiktorią (nie, nie Foksińską) i wychodzę z Agą. Ave.


Edit : Chcialam dodać, że Yuki chciała mnie zgwałcić więcej razy niż tu opisałam. Dziękuję.

1 komentarz:

  1. Mi się na początku chciało nawet bo odbiłam piłkę potem nie ,a potem znowu tak i ja biegłam! Przebiegłam raz całe i potem jak były zmiana trochę gry. I ja przynajmniej próbowałam złapać piłkę! ;p

    OdpowiedzUsuń